Ksiądz, który uratował 1500 muzułmanów od rzezi w Republice Środkowoafrykańskiej jest jednym z głównych kandydatów do Nagrody Jutrzenki za Przebudzone Człowieczeństwo (Aurora Prize for Awakening Humanity), przyznawanej w Armenii ku czci osób broniących Ormian podczas ludobójstwa w 1915 roku.
Otrzymują ją ci, którzy „narażali własne życie, aby umożliwić przeżycie innym”. Laureat otrzymuje 100 tys. dolarów, a wskazana przez niego organizacja charytatywna - 1 mln dolarów.
O. Bernard Kinvi z zakonu kamilianów przez kilka miesięcy w swym szpitalu w Bossemptele zapewnił schronienie muzułmanom uciekającym przed bojownikami Antibalaka (zwalczającymi muzułmańskich rebeliantów), po czym pomógł uciekinierom w przekroczeniu granicy z Kamerunem. Szpital ten obsługuje teren wielkości Szwajcarii.
- Gdy zostałem księdzem, zobowiązałem się do służby chorym, nawet jeśli zagrażałoby to mojemu życiu. Ale tak naprawdę nie wiedziałem, co to znaczy. Kiedy zaczęła się wojna [w Republice Środkowoafrykańskiej - KAI] zrozumiałem, co to znaczy ryzykować życie. Być księdzem to coś więcej niż udzielanie błogosławieństwa, to bycie przy tych, którzy stracili wszystko - powiedział zakonnik brytyjskiemu dziennikowi „Guardian”.
Pozostałymi kandydatami do nagrody są: dr Tom Catena, jedyny chirurg dla 750 tys. mieszkańców Gór Nubijskich w Sudanie, dla którego inspiracją jest św Franciszek z Asyżu; Marguerite Barankitse, która uratowała setki osób, a także opiekowała się sierotami i uchodźcami podczas wojny domowej w Burundi; oraz Syeda Ghulam Fatima, działająca na rzecz likwidacji zjawiska pracy przymusowej w Pakistanie.
W komitecie wyłaniającym laureatów są m.in. laureaci pokojowej nagrody Nobla: Elie Wiesel, Oscar Arias, Szirin Ebadi i Leymah Gbowee, była prezydent Irlandii Mary Robinson i hollywoodzki aktor George Clooney, który wręczy Nagrodę Jutrzenki w kwietniu w Erywaniu.
Należący do komitetu Vartan Gregorian z USA wyjaśnia, że nagrodę tę stworzono „po to, by nie tylko uhonorować, ale także wesprzeć niedocenionych bohaterów”, którzy przeciwstawiają się niesprawiedliwości. - Sto lat temu obcokrajowcy przeciwstawiali się prześladowaniu naszych przodków, a dzisiaj my im dziękujemy, doceniając tych, którzy działają w tym samym duchu w obliczu współczesnego okrucieństwa - tłumaczy Gregorian.