Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi postępowanie ws. padłej klaczy Prerii w stadninie w Janowie Podlaskim (Lubelskie). Sprawa ta została dołączona do śledztwa dotyczącego niegospodarności poprzednich władz stadniny.
"Zarządzona została sekcja zwłok, która ma wykazać przyczyny śmierci klaczy. Sekcja zostanie wykonana w Warszawie" - poinformowała w piątek prok. Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
O śmierci klaczy poinformowała Agencja Nieruchmości Rolnych. "W wyniku nagłego zachorowania w dniu 17 marca 2016 r. padła klacz Preria, należąca do stadniny koni Halsdon Arabians, która w ramach dzierżawy przebywała w Stadninie Koni Janów Podlaski. Pomimo natychmiastowej pomocy weterynaryjnej oraz niezwłocznego transportu do specjalistycznej kliniki, klaczy nie udało się uratować" - napisano w oświadczeniu Agencji.
ANR powiadomiła o zdarzeniu prokuraturę. Sprawa padłej klaczy została dołączona do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie, dotyczącego przestępstwa niegospodarności, jakiego miały się dopuścić poprzednie władze stadniny.
W październiku 2015 r. w podobnych okolicznościach - przypomniała ANR - padła klacz Pianissima. W tej sprawie trwa postępowanie wyjaśniające, które zostało objęte specjalnym nadzorem Agencji.
Śmierć Pianissimy, której wartość ANR wyceniła na 3 mln euro, była jednym z powodów odwołania ze stanowiska długoletniego szefa stadniny Marka Treli. Dopuszczenie do śmierci klaczy było w ocenie ANR przejawem braku nadzoru weterynaryjnego.