W obliczu współczesnych „ciemnych dolin” jedyną odpowiedzią jest powierzenie się Bogu, który nigdy nie zostawia nas samymi – powiedział Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Papież odniósł się do pierwszego dzisiejszego czytania (Dn 13,41-62) przedstawiającego historię Zuzanny, fałszywie oskarżonej przez dwóch starców, która wolała powierzyć się Bogu i umrzeć niewinna, niż ulec złu, do którego namawiali ją dwaj pożądliwi starcy. Podkreślił, że także wówczas, gdy musimy przechodzić przez „ciemną dolinę” nie powinniśmy obawiać się żadnego zła.
Franciszek przypomniał, że Bóg podąża zawsze z nami, pragnie naszego dobra i nigdy nas nie opuszcza. Dzieje się tak również wtedy, gdy pojawiają się w naszym życiu nieszczęścia, kiedy ludzie umierają z głodu, na skutek wojen, gdy widzimy dzieci niepełnosprawne, czy chore na tak zwane „choroby rzadkie”, nowotwory. Często stawiamy wówczas pytanie, gdzie jest Bóg? Papież zaznaczył, że takie pytania pozostają bez wyjaśnień, że na przykład choroba i cierpienie niewinnego dziecka jest zawsze tajemnicą.
„Światło daje mi tylko, i to nie dla umysłu, lecz dla duszy, Jezus modlący się w Ogrójcu: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» (Łk 22, 42). Powierza się woli Ojca. Jezus wie, że ze śmiercią czy lękiem nie wszystko się kończy, a ostatnie słowa wypowiedziane z krzyża brzmią: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego!»(Łk 23, 46). I z nimi umiera. Powierzyć się Bogu, który idzie ze mną, który podąża z moim ludem, który podąża z Kościołem, to akt wiary. Powierzam siebie. Nie wiem: nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale powierzam siebie. Ty będziesz wiedział, dlaczego” – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że nauczanie Jezusa to wskazanie, iż zło jest chwilowe, ale zła ostatecznego nie będzie, bo Pan jest zawsze z nami. „Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą”(Ps 23,4). O tę łaskę musimy prosić: „Panie, naucz mnie powierzać się w Twoje ręce, powierzać się w Twoje przewodnictwo nawet w złych czasach, w najciemniejszych chwilach, w chwili śmierci” – stwierdził papież.
„Warto, abyśmy dziś pomyśleli o swoim życiu, o naszych problemach i prosili o łaskę powierzenia się w Boże ręce. Pomyśleli o wielu ludziach, którzy nie mają nawet ostatecznej pewności w chwili śmierci. Przed trzema dniami zmarł tutaj, na ulicy pewien bezdomny: zmarł z zimna. W środku Rzymu, miasta posiadającego wszelkie możliwości, by pomóc. Dlaczego, Panie? Nawet jednej czułości... powierzam się Tobie, bo Ty mnie nie zawiedziesz” – powiedział Ojciec Święty.
„Panie, nie rozumiem Ciebie - to piękna modlitwa - ale bez zrozumienia, powierzam się w Twoje ręce” – zakończył swoją homilię Franciszek.