Prace nad nową ustawą medialną idą w kierunku poboru opłaty audiowizualnej wraz z rachunkiem za prąd - powiedział PAP wiceminister kultury Krzysztof Czabański. Jak mówił, szczegółowe rozwiązania projektu powinny być znane około 10 marca.
Prace nad nowym sposobem finansowania mediów publicznych prowadzi międzyresortowy zespół ekspertów. To element przygotowywanej w resorcie kultury tzw. dużej ustawy medialnej, która ma przekształcić media publiczne ze spółek skarbu państwa w nowe media narodowe, będące państwowymi osobami prawnymi.
Według Czabańskiego za powiązaniem poboru opłaty audiowizualnej z rachunkami za energię elektryczną opowiada się resort finansów, gdyż zdaniem MF będzie ona znacznie łatwiejsza do wyegzekwowania niż w drugim rozważanym wcześniej wariancie: powiązania jej z PIT, CIT i KRUS.
"Poza tym wychodzimy z założenia, że każdy odbiorca prądu ma możliwość odbioru programów audiowizualnych" - dodał Czabański.
Zaznaczył też, że szczegółowe rozwiązania powinny zostać ujawnione około 10 marca. Wówczas zostanie również przedstawione dokładne uzasadnienie takiego rozstrzygnięcia.
Jak mówił Czabański we wcześniejszym wywiadzie dla PAP, w reformie chodzi przede wszystkim o to, by zapewnić powszechność opłaty audiowizualnej, gdyż w tej chwili abonament radiowo-telewizyjny płaci tylko 7,5 proc. obywateli, głównie ludzie starsi i biedniejsi. Jednocześnie planowana opłata ma być od abonamentu niższa. Zdaniem wiceministra kultury składka na media publiczne mogłaby obowiązywać już od 1 stycznia 2017 r. i będzie ona z góry przeznaczona tylko na media publiczne.
Dzięki wpływom ze składki nowe media narodowe mają - według zapowiedzi - uniezależnić się od rynku reklamowego i skupić na realizacji misji.