Politycy, jak dawni gladiatorzy, toczą na naszych oczach pojedynki o sławę, uwodząc zgrabnie formułowanymi zdaniami i atrakcyjnymi obietnicami.
Polityka nie ma dobrych notowań wśród polskiego społeczeństwa. Obiegowe opinie kojarzą ją ze światem ludzi interesownych, żądnych władzy i niezasługujących na zaufanie. W większości sondaży polityk przegrywa rywalizację o prestiż z lekarzem, nauczycielem, inżynierem, profesorem, a nawet rolnikiem i robotnikiem. Nic dziwnego, bo w większości polskich mediów politycy pełnią rolę swoistych „gwiazd”, trochę aktorów, trochę konferansjerów, których zadaniem jest nieustanna reklama własnej osoby i własnej partii politycznej. Jak dawni gladiatorzy toczą na naszych oczach pojedynki o sławę, uwodząc zgrabnie formułowanymi zdaniami i atrakcyjnymi obietnicami. Ostatnie lata wprowadziły do medialnego teatru także pogardę i wykluczanie, o których wybitny amerykański socjolog Peter L. Berger pisał, że są „najbardziej wyniszczającymi środkami karania, jakimi rozporządza społeczność ludzka”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Fedyszak-Radziejowska