Powiat bartoszycki od powiatu warszawskiego dzieli 260 kilometrów i 375 miejsc w rankingu jakości życia. Warszawski zajmuje w nim 2. miejsce, bartoszycki jest piąty od końca, czyli 376.
Każdego dnia z Warszawy do Bartoszyc wyjeżdżają dwa autobusy. Najwięcej podróżnych jest w piątki po południu. – Pani też do Bartoszyc? – dziwi się młody człowiek. – A po co tam jechać? Chyba żeby zobaczyć jedyny w Polsce północno-wschodniej powiat, w którym wygrał Komorowski. Toż my nawet Polską C nie jesteśmy. Takie zatyle, że strach. Wszyscy nas mają w… głębokim poważaniu, i rząd, i prezydent, i marszałek też zresztą. Bo my nie leżymy ani na Warmii, ani na Mazurach. Warmia i Mazury... Bartoszyce mają nieszczęście leżeć w owym „i”. Ja jeżdżę dwa razy w miesiącu, do rodziny. Pracuję w ekipie budowlanej w Warszawie. Wylewamy posadzki, układamy glazurę, kładziemy podłogi. W Warszawie dużo ludzi z Bartoszyc pracuje. Na zarobki nie narzekam, na pewno niższe niż w Anglii lub Niemczech, gdzie mam kolegów, ale ja częściej niż oni jestem w domu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Grażyna Myślińska