Inżynierom z Columbia University w USA udało się stworzyć pierwszy układ elektroniczny zasilany w biologiczny sposób. Biologiczny, czyli taki, w jaki zasilane są żywe komórki organizmu. Co z tego może wyniknąć?
Mówiąc: energia, zwykle mamy na myśli prąd elektryczny. Wszystko, co nas otacza, jest zasilane elektrycznie. Elektrony są najlepszym ze znanych sposobów na „przenoszenie” energii na duże odległości. W końcu czasami elektrownię i odbiorcę prądu dzielą setki kilometrów (co jest bez sensu, bo powoduje spore straty). Przy okazji warto wspomnieć, że elektrownie nie produkują prądu, a jedynie zamieniają jedną formę magazynowania energii w inną. Elektrownie węglowe, gazowe czy opalane ropą naftową zamieniają energię wiązań chemicznych węglowodorów na energię elektronów, elektrownie wiatrowe czy wodne robią to samo, ale tutaj źródłem energii jest ruch cząsteczek powietrza albo wody. W skrócie energia nie bierze się znikąd i nigdy nie znika, zmienia tylko swoją formę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek