Poparcie dla antyislamskiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) wzrosło do 13 proc. - podał we wtorek "Bild". Ugrupowanie wzywające do natychmiastowego zamknięcia granicy dla uchodźców z Bliskiego Wschodu jest w sondażach trzecią siłą polityczną w Niemczech.
W stosunku do poprzedniego sondażu AfD poprawiła swój wynik o 0,5 punktu proc. i wyprzedza reprezentowane w parlamencie partie opozycyjne - Zielonych (10 proc.) i Lewicę (9 proc.).
Liderem sondażu są nadal rządzący chrześcijańscy demokraci CDU/CSU - 32,5 proc. Drugie miejsce zajmuje ich koalicjant SPD z 23 proc.
Instytut badania opinii publicznej INSA, który przeprowadził ankietę na zlecenie "Bilda", zwraca uwagę, że blisko dwie trzecie (63 proc.) wyborców AfD to mężczyźni.
"Egoizm narodowy i niechęć wobec obcych to poglądy znacznie bardziej przyciągające mężczyzn poniżej 50 roku życia niż kobiety" - powiedział "Bildowi" berliński socjolog Hajo Funke. Głównym powodem jest jego zdaniem "próba opanowania własnej niepewności poprzez dezawuowanie innych".
Z sondażu wynika, że najbardziej odporne na hasła AfD są kobiety powyżej 50 roku życia. Tylko 7 proc. z nich poparłoby antyislamistów, gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę.
Najwidoczniej dla wyborców nie ma znaczenia fakt, że gwiazdami AfD są właśnie kobiety. Szefową ugrupowania jest 40-letnia Frauke Petry, a 44-letnia przewodnicząca berlińskiej organizacji AfD Beatrix von Storch należy do najbardziej oklaskiwanych mówczyń.
Jednym z powodów wzrostu poparcia dla AfD są zajścia w Kolonii, gdzie w sylwestra imigranci napastowali seksualnie i okradali kobiety. Ponad połowa uczestników niedawnych sondaży ma poważne wątpliwości co do tego, czy władze potrafią sobie poradzić z problemem uchodźców.
Z sondaży wynika, że w wyznaczonych na połowę marca wyborach w trzech krajach związkowych: Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie i Saksonii-Anhalcie AfD uzyska dobry wynik i wejdzie do lokalnych parlamentów.
W zeszłym roku do Niemiec przyjechało 1,1 mln imigrantów. W tym roku napór na niemiecką granicę trochę osłabł, jednak nadal codziennie przekracza ją średnio 2 tys. uchodźców.
Kanclerz Angela Merkel konsekwentnie odmawia zamknięcia granic państwowych oraz wyznaczenia górnego pułapu liczby imigrantów, których Niemcy mogą przyjąć i zintegrować. Jej zdaniem problem musi zostać rozwiązany w skali całej UE przy współpracy z Turcją.
Alternatywa dla Niemiec powstała w 2013 roku jako ugrupowanie eurosceptyczne domagające się wyjścia Niemiec ze strefy euro. W zeszłym roku partia ta zradykalizowała się, a jej głównym hasłem stało się powstrzymanie imigracji i dymisja kanclerz Angeli Merkel.