W poznańskiej szkole, w której uczą się dzieci z niepełnosprawnością psychoruchową, w piątek uroczyście uruchomiono windę, na której powstanie pieniądze przekazał papież Franciszek. Dotąd podopiecznych na piętro wnosili opiekunowie.
Niepubliczna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum "Zawsze Razem" na poznańskim Piątkowie to placówka oświatowa i ośrodek rehabilitacyjny, w której dzieci z niepełnosprawnością psychoruchową uczą się i są rehabilitowane. Do szkół uczęszcza 39 dzieci, ok. 200 pacjentów przewija się co tydzień przez ośrodek leczniczo-rehabilitacyjny.
Placówka przez lata starała się o instalację windy - niezbędnej w przypadku piętrowego budynku. Po tym, jak przed rokiem pojawiła się informacja o 20 tys. zł przekazanych na jej budowę z Watykanu, inwestycję wsparły też inne podmioty: m.in. archidiecezja i wielkopolskie nadleśnictwa. Winda kosztowała ok. 200 tys. zł. Szkole udało się zebrać ok. 250 tys. zł. "Podziękowania do papieża słane były wielokrotnie, poszło też zaproszenie na dzisiejszą uroczystość. Winda jest w naszej placówce niezbędna. Wszyscy nasi podopieczni: uczniowie szkoły i pacjenci ośrodka, to dzieci, które uczestniczą w rehabilitacji z powodu dysfunkcji narządu ruchu. Większość nich porusza się na wózku, a jeśli nawet o własnych siłach to z asystą" - powiedziała w piątek PAP dyrektor szkoły Maria Warda. Przedstawiciele szkoły przyznają, że firma, która budowała windę, była pomocna w wyborze najlepszego urządzenia i wykonała inwestycję "po kosztach". Dzięki temu placówkę stać było jeszcze m.in. na odnowienie klatki schodowej.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański powiedział w piątek, że budowa windy w poznańskiej placówce była najprawdopodobniej pierwszą inwestycją wspartą przez papieża Franciszka w Polsce. "Papież ma dosyć dzieł do wspierania w Rzymie, tych biedaków, bezdomnych, którzy są tam" - powiedział abp Gądecki.
Z nowego nabytku szczególnie cieszy się opiekun dzieci Marek Woźniak, który przez lata pomagał wnosić i znosić podopiecznych ośrodka.
"Osiem lat pracowałem tutaj jako winda. Ale myślę, że kończy się ta pielgrzymka po schodach, kręgosłup odpocznie: teraz rozpoczniemy wyprawy windą. Dzieci bardzo się cieszą, czekają, kiedy skończy się lekcja i będą mogły nią pojechać" - powiedział.
Wśród osób nagrodzonych w trakcie piątkowej uroczystości znalazł się również najmłodszy ofiarodawca: przed rokiem sześcioletni Franek, po obejrzeniu w TV materiału o papieskim darze dla poznańskiej szkoły, zdecydował się osobiście przekazać na windę wszystkie swoje oszczędności.