Adam Bielecki odpadł od ściany, miał ogromne szczęście. Szczyt atakują cztery wyprawy, w składzie trzech są Polacy.
80-metrowy lot Bieleckiego na szczęście zakończył się jedynie drobnymi obrażeniami. Himalaista przerwał podchodzenie do obozu drugiego - taką informację podaje serwis Wspinanie.pl. Informacje o wypadku podał Włoch Daniele Nardi.
Nanga Parbat jest jednym z dwóch ostatnich, niezdobytych zimą ośmiotysięczników. Drugim jest słynny K-2. Obecnie na zboczach mierzącej 8126 m n.p.m. góry o jej pierwsze zimowe zdobycie walczą cztery wyprawy. W składzie trzech z nich znajdują się Polacy. Na flance Rupal wspina się polska ekipa "Nanga Dream" pod wodzą Marka Klonowskiego, z kolei z innej strony górę szturmują: francusko-polski zespół Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz, zespół włoski Tamara Lunger i Simone Moro oraz połączone siły wypraw Adama Bieleckiego i Jacka Czecha z grupą Baska Txikona (są w niej Włoch Daniele Nardi i Pakistańczyk Ali Sadpara).
Jak dotąd najwyżej dotarł Mackiewicz, który osiągnął wysokość 6700 m.
wt /wspinanie.pl