Idea dni otwartych „chce ukręcić głowę licznym banałom o powiązaniach [islamu] z przemocą i terroryzmem” – powiedział minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve podczas „herbatki braterskiej” w Saint-Ouen-l’Aumoine.
Kilkaset meczetów w całej Francji uczestniczy w dniach 8-10 stycznia w akcji dni otwartych, której celem jest wykazanie, że „islam jest religią pokoju”. Inicjatywę tę, popartą przez rządową Francuską Radę Kultu Muzułmańskiego, podjęto w rok po pamiętnym zamachu ekstremistów islamskich na redakcję paryskiego tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”.
Idea dni otwartych „chce ukręcić głowę licznym banałom o powiązaniach [islamu] z przemocą i terroryzmem” - powiedział 8 bm. minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve podczas „herbatki braterskiej” w Saint-Ouen-l’Aumoine w departamencie Val-d’Oise (w północnej części aglomeracji paryskiej). „W obliczu bardzo wysokiego zagrożenia terrorystycznego potrzebujemy bardziej niż kiedykolwiek przedtem bronić republiki i wszystkich dzieci Francji” - wyjaśnił przedstawiciel władz i zapewnił, że „kraj się nie zawiedzie”.
W Wielkim Meczecie Paryskim tamtejsi wierni mają w tych dniach okazję usłyszeć opinie od odwiedzających. „Pragnę powiedzieć im [gościom], że islam jest religią pokoju i że szanujemy prawa republiki” - powiedział jeden z miejscowych muzułmanów Kader. Podkreślił, że oznacza to również, iż „jesteśmy przeciw temu wszystkiemu, co zrobiono w imię islamu” i że „jesteśmy braćmi”.
Inny wierny, Bilel, oświadczył, że nie wystarczy tylko przyjść i wypić „herbatkę braterską”, zaproponowaną przez Radę Kultu Muzułmańskiego, ale wyraził życzenie, aby odwiedzający podjęli „prawdziwy wysiłek zrozumienia islamu”. „Proszę przybywających tu ludzi, aby zadawali pytania, aby dostrzegali rzeczywistość, miejsce a następnie wymieniali myśli” - dodał muzułmanin.