Nie, nie będę pisał o hormonach szczęścia ani o dużej wygranej na loterii. Choć na zakończeniu ostatniej światowej konferencji klimatycznej niektórzy wyglądali, jak gdyby ich serce pompowało endorfiny, a nie krew, z kolei inni trzymali się za kieszenie, jak gdyby wygrali majątek w totka. Będę pisał o klimacie.
O klimacie, ale nie w kontekście nauki, tylko polityki. Co konkretnie uzgodniono na zakończonej trzy tygodnie temu międzynarodowej konferencji klimatycznej w Paryżu? W „Gościu” pisałem o skomplikowanej materii, jaką jest umowa dotycząca spraw klimatycznych. Teraz czas na podsumowanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek