Sejm wniósł o umorzenie w Trybunale Konstytucyjnym postępowania ws. jego uchwał o wyborze 5 sędziów TK oraz unieważniających wybór sędziów przez Izbę minionej kadencji. Według Sejmu Trybunał nie może oceniać tych uchwał.
4 grudnia grupa posłów PO zaskarżyła uchwały Sejmu z 25 listopada, dotyczące nieważności wyboru w październiku przez Sejm minionej kadencji 5 sędziów TK (Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali), oraz uchwały z 2 grudnia o wyborze 5 nowych osób w ich miejsce (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego).
Stanowisko Sejmu dla TK, podpisane przez marszałka Marka Kuchcińskiego, jest datowane na 22 grudnia. Zostało zamieszczone na stronie TK obok wcześniejszych stanowisk PG i RPO.
Jak w nim wskazano, w świetle przepisów konstytucji kontroli TK mogą być poddane: ustawy, umowy międzynarodowe oraz przepisy prawa wydawane przez centralne organy państwowe (art. 188 konstytucji); zakres kompetencji sądu konstytucyjnego podobnie ujmuje ustawa o TK. Dodano, że z orzecznictwa Trybunału wynika, że "art. 188 pkt 3 konstytucji dotyczy każdego aktu normatywnego wydanego przez centralny organ państwowy (a więc również Sejmu) (...) Trzeba zatem dojść do wniosku, że uchwały Sejmu podlegają badaniu TK, o ile zawierają 'przepisy prawa'".
Jeśli chodzi o uchwały z 25 listopada, to treść każdej z nich sprowadza się do stwierdzenia, że uchwała Izby z 8 października w sprawie wyboru sędziego jest "pozbawiona mocy prawnej" oraz wezwania kierowanego do prezydenta RP o "powstrzymanie się od odbioru ślubowania" od osób wskazanych w uchwałach - głosi stanowisko. Przywołano w nim uzasadnienie wyroku TK z 3 grudnia ws. czerwcowej ustawy o Trybunale, w którym - jak napisano - odniósł się on wprost do charakteru uchwał, uznając, iż należy je traktować "jako akty prawne o charakterze wewnętrznym, mające cechy częściowo oświadczenia, częściowo zaś rezolucji".
Zdaniem Sejmu uchwały z 25 listopada "pozbawione są waloru normatywnego, co uniemożliwia traktowanie ich jako aktów prawnych zawierających 'przepisy prawa'".
Odnosząc się do zaskarżonych uchwał z 2 grudnia o wyborze sędziów, Sejm napisał m.in.: "Uchwały te są aktami stosowania prawa podjętymi przede wszystkim na podstawie wskazanych w nich: art. 194 ust. 1 Konstytucji oraz art. 17 ust. 2 ustawy o TK, ale również (...) przepisów regulaminu Sejmu. Jedynie podstawa prawna wyboru sędziów TK (...) mogłaby stanowić potencjalny przedmiot kontroli TK".
Podkreślono, że treść i listopadowych, i grudniowych uchwał "nie spełnia wymogów pozwalających uznać je, choćby zakresowo, za 'przepis prawa' w rozumieniu art. 188 pkt 3 Konstytucji. W związku z tym kontrola ich konstytucyjności i legalności wykracza poza kognicję Trybunału Konstytucyjnego".
Z tego powodu Sejm wniósł o umorzenie postępowania ws. wszystkich zaskarżonych uchwał "ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku".
Swoje stanowiska w tej sprawie przedstawili wcześniej Prokurator Generalny i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Według RPO Trybunał nie może badać uchwał Sejmu obecnej kadencji o braku "mocy prawnej" uchwał z października o wyborze sędziów TK - i w tej części postępowanie powinno zostać umorzone. Tak samo uważa Prokurator Generalny. RPO różni się w ocenie prawnej z PG względem uchwał Sejmu o wyborze w grudniu pięciu nowych osób na sędziów TK. Według Rzecznika w tej części Trybunał powinien orzec niekonstytucyjność uchwał jako naruszających pięć przepisów konstytucji i jeden - ustawy o TK. "Uchwały te nie tylko stanowią akt konkretny i indywidualny, lecz wywierają skutki prawne znacznie wykraczające poza ową, wynikającą z aktu wyboru na sędziego Trybunału, podstawową sferę konkretno-indywidualną" - czytamy w piśmie RPO.
Rozprawa TK dotycząca uchwał ma się odbyć 12 stycznia. Pełnemu składowi ma przewodniczyć sędzia Andrzej Rzepliński, a sprawozdawcą ma być sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.
Sejm 25 listopada uznał za "pozbawione mocy prawnej" uchwały Izby poprzedniej kadencji o wyborze pięciu sędziów TK (w miejsce sędziów, których kadencje mijały w listopadzie i grudniu), a krótko po tym - głosami PiS i Kukiz'15 - wybrał pięć innych osób na sędziów TK. Prezydent Andrzej Duda już te osoby zaprzysiągł, a od wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji ślubowania nie przyjął.
3 grudnia TK orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm dwóch nowych "grudniowych" sędziów. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.
PO i część prawników mówili po tym wyroku, że prezydent musi zaprzysiąc trzech "październikowych" sędziów. Prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział zaś, że nie będzie wyznaczał do orzekania wybranych 2 grudnia pięciu sędziów - dopóki nie wyjaśni się sprawa zaprzysiężenia trzech sędziów wybranych w październiku.