Turysta, który w piątek wspinał się na Świnicę, w wyniku poślizgnięcia spadł kilkaset metrów. Mężczyzna nie przeżył upadku - poinformował ratownik dyżurny TOPR.
Ratownicy odnaleźli ciało mężczyzny kilkaset metrów pod szczytem Świnicy od strony Doliny Pięciu Stawów Polskich. Przy pomocy śmigłowca toprowcy przetransportowali ciało do Zakopanego.
Ratowników o wypadku zawiadomił przypadkowy świadek wypadku, który widział jak ze szlaku spadł mężczyzna.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są trudne. W partiach reglowych szlaki są bardzo mocno oblodzone, a w wyższych partiach gór panują warunki typowo zimowe.
Wybierając się w wyższe partie gór, na szlaki powyżej schronisk, należy mieć ze sobą sprzęt do zimowych wypraw, czyli raki, czekan. Niezbędny może też okazać się zestaw lawinowy, czyli detektor, sonda i łopatka. W Tatrach obowiązuje bowiem pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny śnieżnej jest możliwe przy obciążeniu. Małe lawiny mogą schodzić samoczynnie.
W ostatnich dniach ratownicy TOPR pomagali kilkakrotnie turystom, którzy poślizgnęli się na szlakach. Do wypadków dochodziło m.in. na grani Tatr na Koziej Przełęczy i w pobliżu Skrajnego Granatu. Ratownicy apelują o ostrożność i rozwagę w planowaniu tras wycieczek.