"Moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela". Łk 2,30-32
Jezus jest światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela. A ja? Jestem bardziej Żydem czy poganinem? Tak, wiadomo, jestem chrześcijaninem, ale czy Jezus jest dla mnie bardziej tym, którym się mogę chlubić, czy tym, który oświeca mroki mojego życia? Nieobce są mi obie te postawy. Ileż to razy słyszałem, jak wielu nieznających Chrystusa nawracało się, gdy poznało Go bliżej, poznało Jego naukę i Jego życie. Pociągał ich, bo był miłością. Był dobry i dobra uczył. Nie krętactw, dwulicowości czy innego zła. Naprawdę jestem dumny, że mam takiego Nauczyciela i Mistrza. Z drugiej strony zdaję też sobie sprawę z tego, że nie dorastam do tego ideału. Wiele we mnie ciemności, które On musi rozświetlać swoją łaską i swoim pouczeniem. Dla mnie też jest światłem, przewodnikiem na drodze życia. Nie tylko dla pogan, którzy Go jeszcze nie poznali. Światłem dla pogan, chwałą dla Izraela. A dla mnie Jezus jest i jednym, i drugim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura