„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga”
Czasem krzyczę. To sposób na odreagowanie. Co potem czuję? Sumienie nie daje mi spokoju. Przecież mogłam powiedzieć to spokojnie albo po prostu przemilczeć. Nieraz się gubię. Potrzebuję ciszy, która w moim życiu jest zbawienna i jednocześnie tak trudna do znalezienia. Często nie umiem zamilknąć i wsłuchać się w czyjeś słowa. Wypowiadam ich za dużo. Słowo może zniszczyć. Ale także zbudować. To ode mnie zależy, czy moje słowa będą wypowiadane z miłością. Aby wsłuchać się w czyjeś słowa, potrzebna jest cisza. Jezus przychodzi do mnie w ciszy, wysłuchuje mnie, ma dla mnie czas. Pomaga mi swoim słowem. W ten sposób wypowiedziane Jego słowo daje początek czemuś nowemu w moim życiu. Wypowiedziane słowa są pierwszym znakiem zainteresowania drugą osobą. Jednak od jakości, nie ilości słów zależy jakość pomocy. Warto zatem na chwilę się wyciszyć i wysłuchać drugiej osoby. Tylko dobre słowo, wypowiedziane z miłością, może być początkiem czegoś nowego i dobrego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ada Pilarska