„Aby serca wasze utwierdzone zostały (…) na przyjście Pana naszego Jezusa”
W domu sióstr, gdzie byłam kilkakrotnie na rekolekcjach, w kaplicy na tylnej ścianie widniał cytat z Apokalipsy św. Jana: „Marana tha! Przyjdź, Panie Jezu”. Ile razy wychodziłam z kaplicy, mój wzrok padał na to zdanie. Wtedy dotarła do mnie prawda, że moje życie jest oczekiwaniem na to najważniejsze spotkanie. Przez jakiś czas po powrocie modliłam się tym wezwaniem. Pochłonięta codziennością, walką z przeciwnościami, ogarnięta strachem o to, co dzieje się wokół i na świecie, zapominam żyć w perspektywie przyjścia Pana mojego, Jezusa Chrystusa. Zapominam podnieść pochyloną ku ziemi głowę i z ufnością wypatrywać Jego powrotu. Oto przychodzi czas, kiedy pragnę na nowo pozwolić Panu, by umacniał moje serce w pewności, że On był i jest, i przyjdzie znowu. Będę wołać z całym Kościołem: Marana tha! Przyjdź, Panie Jezu. Amen.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mariola Polok