O polskich elektrowniach atomowych w ostatnich latach słyszy się tylko w kontekście kosmicznych pensji, jakie otrzymują menedżerowie zajmujący się projektem. Czy za wyjątkiem wypłat cokolwiek w temacie się dzieje?
Jako pierwszy premier o budowie elektrowni atomowej w Polsce zaczął mówić Jarosław Kaczyński. Pierwszy skonkretyzował plany premier Donald Tusk. Był rok 2009, gdy w kraju ruszyły pierwsze prace związane z włączeniem do polskiego miksu energetycznego nowego komponentu, jakim jest prąd płynący z reaktorów atomowych. Kolejnych 5 lat zajęło Sejmowi przyjęcie „Programu polskiej energetyki jądrowej” (PPEJ). Oficjalnie reaktory mają ruszyć w 2025 r. Nieoficjalnie nie wiadomo, czy w ogóle ruszą. Jak sprawy wyglądają dzisiaj?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek