Stoją pod nieustannym ostrzałem. Na pierwszej linii ognia. Postaraj się więc, by poczuli modlitewny oddech na swych plecach.
Diabeł ubiera się u Prady
– Zło, jak widać w ostatnich dniach, potrafi się promować – opowiada s. Bogna Młynarz, doktor teologii duchowości, wikaria generalna sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana. – Jak się okazuje, gejowskie rewelacje Krzysztofa Ch. zostały precyzyjnie przygotowane przez agencję PR-ową. Nie były spontanicznym odruchem serca znękanego średniowiecznymi praktykami Kościoła, ale ukartowaną aranżacją, strategią opracowaną przez profesjonalną agencję. No cóż, każdy radzi sobie, jak może. A dobro? Czy ono także powinno się promować? Wypowiedź Jezusa: „Niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa”, wydaje się temu przeczyć. Jednak warto popatrzeć na kontekst tej wypowiedzi. Jezus piętnuje hipokryzję, działanie zakrojone jedynie na zewnętrzny poklask, dla własnej chwały i uznania. A kto powiedział, że trzeba się pod wszystkim podpisywać? Promujmy dobre akcje, wydarzenia, działania, nagłaśniajmy pozytywne postawy, pokazując je nie dla chwały ich bohaterów (jak bardzo chcecie, można im zakodować twarz, a w miejsce nazwiska wpisać AMDG – ad maiorem Dei gloriam), ale dla przypomnienia ludziom, że w świecie dzieje się więcej dobra niż zła. Bo królestwo Boże przybliżyło się i do niego należy ostateczne zwycięstwo. Nawet jeśli media głównego nurtu, nie są łaskawe, by o tym pisać, to przecież jest internet, a my mamy dwie ręce i klawiaturę. Czyż nie?
To prawda: w świecie dzieje się więcej dobra niż zła. Jedną z najpopularniejszych form modlitwy za kapłanów jest tzw. margaretka. Nazwa ruchu pochodzi od imienia inicjatorki akcji Kanadyjki Margaret O’Donnell. To 7 osób, które każdego dnia otaczają konkretnego księdza swą modlitwą. Modlą się za niego nie tylko za jego życia, ale i po śmierci. Można wybrać dowolną formę modlitwy. To niezwykle prosta w obsłudze, skuteczna forma duchowej pomocy. Święty Jan Vianney, który przyjmował dziennie prawie 300 osób (w ciągu roku przy kratkach konfesjonału w Ars klękało aż 30 tys. penitentów), w jednym ze swych kazań powiedział: „Kapłan jest człowiekiem, który otrzymał od Boga wszystkie Jego władze. Zostawicie parafię na dwadzieścia lat bez księdza, a zagnieżdżą się w niej bestie”.
Marcin Jakimowicz