Premier Ewa Kopacz poinformowała w piątek, że poprosi prezydenta Andrzeja Dudę, by reprezentował Polskę na nieformalnym szczycie UE ws. migracji, który odbędzie się 12 listopada na Malcie.
Jak pokreśliła szefowa rządu w piątkowym oświadczeniu, na posiedzeniu Rady Europejskiej Polskę może reprezentować premier lub prezydent.
Argumentowała, że jej obecność na szczycie nie jest możliwa, ponieważ jest ustępującym premierem i ma obowiązek nałożony przez konstytucję do złożenia dymisji rządu na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji, które decyzją prezydenta odbędzie się 12 listopada. W tym samym dniu na Malcie odbywa się unijny szczyt.
"Drugi wariant, możliwy i zgodny z przepisami zarówno regulaminu Rady Europejskiej jak i Traktatu, to obecność prezydenta RP" - mówiła. Jak podkreśliła, nie wyobraża sobie bowiem trzeciego wariantu, czyli, że "polski kraj, dumnych 40 milionów Polaków, będzie reprezentował premier innego rządu".
"Dzisiaj mogę tylko i wyłącznie poprosić pan prezydenta, aby reprezentował Polskę na tym spotkaniu Rady Europejskiej" - oświadczyła szefowa rządu.
Zaznaczyła, że rząd jest zobowiązany do przygotowania na szczyt stanowiska Polski ws. migracji dla osoby, która będzie w nim uczestniczyła. "Konkretnie dla pana prezydenta, jeśli wyrazi zgodę" - dodała Kopacz.
Poinformowała, że zleciła więc szefowi MSZ przygotowanie takiego stanowiska, które w trybie obiegowym zostanie przyjęte przez Radę Ministrów i przekazane do Pałacu Prezydenckiego.
Prezydent Andrzej Duda nie może uczestniczyć w szczycie UE 12 listopada, bo musi otworzyć tego dnia pierwsze posiedzenie Senatu nowej kadencji - oświadczył prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Podkreślił też, że premier Ewa Kopacz, by uczestniczyć w szczycie, może złożyć dymisję -natychmiast, albo złożyć dymisję pisemnie, a prezydent ją przyjmie i powierzy Kopacz pełnienie obowiązków.
"Zwracamy uwagę na to, że premier Ewa Kopacz ma wciąż bardzo wiele możliwości, z których może skorzystać, jeśli uważa sytuację za niekomfortową. Jedną z nich jest podanie się do dymisji w każdej chwili. Pan prezydent zadeklarował, że przyjmie dymisję rządu premier Kopacz w każdej chwili i upoważni ją do pełnienia obowiązków na czas wyboru nowej Rady Ministrów" - powiedział Szczerski.
"Pani premier Kopacz może także złożyć dymisję pisemną tuż po rozpoczęciu obrad Sejmu na ręce marszałka. Pan prezydent deklaruje, że natychmiast tę dymisję przyjmie i upoważni panią premier Ewę Kopacz do pełnienia obowiązków aż do czasu powołania nowej Rady Ministrów" - dodał.
Jak zaznaczył, obydwa rozwiązania umożliwiają Kopacz uczestnictwo w szczycie jako pełniącej obowiązki premiera.
"Dziwimy się, że premier Ewa Kopacz proponuje prezydentowi działanie niezgodne z prawem. Chyba powinna jako premier znać polskie prawo i wiedzieć, że pan prezydent jest zobowiązany rozpocząć pierwsze obrady Senatu, w związku z czym, zgodnie z polskim prawem, prezydent nie może uczestniczyć 12 listopada w szczycie na Malcie" - powiedział Szczerski.
"W związku z powyższym odsyłamy panią premier raczej do rozmów z większością parlamentarną na temat takiego przebiegu obrad, iżby umożliwić jej uczestnictwo w obradach na Malcie, dlatego, że pierwsze posiedzenie Sejmu nie musi być posiedzeniem jednodniowym" - podkreślił. Zaznaczył, że z tego rozwiązania premier może skorzystać, jeśli nie zdecyduje się na warianty zakładające jej dymisję.
Tymczasem PiS złoży wniosek o przerwę w pierwszym posiedzeniu Sejmu, by premier Ewa Kopacz mogła wziąć udział w szczycie UE, a jednocześnie miała możliwość złożenia dymisji na posiedzeniu izby.
PAP /jdud