Grupa młodzieży z północy Włoch dzięki amatorskiemu dochodzeniu prowadzonemu za pomocą kamery pomogła prokuraturze w śledztwie przeciwko groźnej kalabryjskiej mafii. Jej nagrania i ustalenia zostały włączone do dokumentacji procesu ponad 200 mafiosów.
Dziennik "Corriere della Sera" poinformował w środę, że 15 uczniów z miasta Reggio Emilia, obecnie studentów, należących do miejscowego koła filmowego zaczęło stawiać sobie pytania na temat budzących wątpliwości tajemniczych wydarzeń w ich stronach.
Zorientowali się, że wybuchają dziwne pożary, działają firmy o niejasnej przeszłości, podejrzani osobnicy chodzą z bronią. Wobec tego, co się dzieje, włoscy nastolatkowie zareagowali tak, jak śledczy z prokuratury do walki z mafią.
A zaczęło się, dodaje gazeta, od banalnej obserwacji podczas imprezy z okazji zakończenia roku szkolnego. Licealiści zauważyli, że zorganizowano ją w dyskotece, która należy do osób podejrzewanych o pranie brudnych pieniędzy.
Młodzi ludzie wyposażeni tylko w małą amatorską kamerę zaciekawili się, czemu budowę nowej stacji kolejowej powierzono firmie z południa Włoch, jakby na miejscu nie było żadnego potencjalnego wykonawcy takich robót. Ten sam mechanizm odkryli w sprawie wywozu i utylizacji śmieci. Wpadli na trop powiązań lokalnych polityków z mafiosami i przedsiębiorcami z Kalabrii.
Swoje spostrzeżenia zaczęli publikować w szkolnej gazetce i umieszczać w internecie. Organizowali także spotkania w szkołach, w trakcie których dzielili się swoimi wnioskami. Ich działalnością do tego stopnia zainteresowała się prokuratura z Reggio Emilia i Bolonii, że nagrania i publikacje młodzieży włączyła do swoich materiałów dochodzenia pod kryptonimem Aemilia. Dotyczyło ono działalności klanów kalabryjskiej mafii o nazwie 'Ndrangheta na północy Włoch.
W rezultacie prokuratorskiego śledztwa, w którym pomogła młodzież, na ławie oskarżonych w trwającym w Bolonii procesie zasiadło 219 osób.