Pięciokrotnie okrążyli kulę ziemską. Grali przed dwustutysięczną publiką. Ich piosenki trafiły pod strzechy, czyli do blokowisk. U2? Coldplay? Nie! Siewcy Lednicy!
Być może nucisz pod nosem ich piosenki, nie mając pojęcia, kto je napisał. Zakład? „Nie bój się, wypłyń na głębię, jest przy tobie Chrystus”, „Podnieś mnie, Jezu, i prowadź do Ojca” czy „Wy jesteście solą ziemi! Wy jesteście światłem!” albo wpadająca momentalnie w ucho (i niewypadająca z niego) muzyczna adaptacja Pieśni nad Pieśniami: „Powstań, przyjaciółko ma,/ Piękna ma, i pójdź!/ Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł,/ na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic”. Porywająca piosenka, przy której nogi same rwą się do tańca: „Ojcze, prowadź mnie, prowadź mnie, wola Twa niech dzieje się” ma już 300 tys. wyświetleń na YouTubie, a o 15.00 wiele rozgłośni katolickich emituje ich śpiewaną wersję Koronki do Bożego Miłosierdzia. Bez dwóch zdań: Siewcy Lednicy to prawdziwy muzyczny fenomen. Zespół do tańca i do różańca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz