Czy jesteśmy pesymistami?
Niejeden może udzielić odpowiedzi twierdzącej po przeczytaniu definicji słowa „pesymizm”, którą podają słowniki języka polskiego. Przedstawiają one dwa główne znaczenia tego terminu: „skłonność do dostrzegania tylko ujemnych stron życia, niewiary w skuteczność poczynań, realizację zamierzonych celów, skłonność do negatywnej oceny przyszłych wydarzeń” oraz „pogląd filozoficzny, przeciwstawny optymizmowi, głoszący, że na świecie jest więcej zła niż dobra, a życie ludzkie jest bezustannym cierpieniem”. Jaka ma być chrześcijańska alternatywa? Czy ma nią być optymizm albo realizm? Apostoł udziela dziś odpowiedzi sformułowanej z mocnym przekonaniem. Zwraca się w ten sposób do swoich czytelników, ponieważ chce, aby jego pewność stała się także ich udziałem. To niezachwiane przeświadczenie nazywa nadzieją. Nie ma żadnych wątpliwości, ponieważ jest przekonany o miłości Boga do nas. Do zwrócenia uwagi na jej wyjątkowość wzywa w pierwszym zdaniu: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina