Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”.
Kto jest godny Jezusa? Albo – druga strona medalu – kto nie jest godny Jezusa? I jeszcze – kto ma o tym decydować, kto godzien, a kto nie? Zgoda: faryzeusze i uczeni w Piśmie nie próbowali decydować, raczej recenzowali Jezusa, oburzali się w duchu, półgłosem szemrali. Czy my, chrześcijanie w XXI wieku, nie mamy takich problemów? Czy nie oburzamy się w duchu, recenzujemy, szemrzemy? Nie wszyscy, nie zawsze – to prawda, ale – tak: oburzamy się w duchu, recenzujemy, nawet szemrzemy. Czy będą to robotnicy ostatniej godziny, czy łotr na krzyżu, czy jeszcze kto inny, kogo Jezus przyjął, wynagrodził – chociaż nam trudno się z tym gestem Jezusa pogodzić. Myślę, że właśnie wtedy, kiedy taki odruch – spotykany przecież tak często, że aż wydaje się naturalny – próbuje nas opanować, warto przypomnieć sobie ów fragment Ewangelii według św. Łukasza, w którym czytamy o tym, jak szemrzą uczeni w Piśmie i faryzeusze. Tak, tak – właśnie oni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki