Wbrew powszechnemu przekonaniu największe jajko nie jest wcale najlepsze. Najważniejsze jest to, co kura je.
Targ w podwarszawskim Konstancinie, na którym rolnicy z Mazowsza sprzedają swoje wyroby, cieszy się olbrzymią popularnością. Nic dziwnego. Można tu kupić świeże warzywa, a rolnicy zapewniają, że ich hodowla nie jest sztucznie wspomagana. Smak warzyw potwierdza słowa handlujących. Można też nabyć świeże mięso bez „ulepszaczy”. Gdy upieczemy schab z targu, jego objętość pozostanie niemal nie zmieniona, tymczasem mięso z sieciówek kurczy się prawie o połowę, gdyż wycieka z niego woda, którą jest obficie nasączone. Duże znaczenie mają też ceny. Na przykład ziemniaki kupimy na targu nawet o złotówkę taniej niż w warzywniakach w mieście. Tradycyjnie na targach rolniczych jednym z najważniejszych produktów są jajka. Nie inaczej jest w Konstancinie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński