W tym miejscu śmierć nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Chorzy terminalnie wiedzą, że to, co nieuniknione, jest już blisko. Bardzo blisko.
Statystyki są nieubłagane. Przeciętny czas pobytu w hospicjum to 21 dni. Kilka miesięcy to sytuacja wyjątkowa. Już częściej chodzi o kilka dni. Opieka, jakiej potrzebują tu chorzy, jest więc bardzo specyficzna. W pierwszej kolejności to opieka paliatywna. Lekarzom, pielęgniarkom i wolontariuszom chodzi o to, by na tej ostatniej prostej do nieba ulżyć cierpieniom: najpierw fizycznym, potem duchowym. Jakakolwiek rozmowa, próba wsparcia możliwa jest dopiero wtedy, gdy ból słabnie. – Prawo do ulgi w cierpieniu i uśmierzania bólu to jedno z podstawowych praw człowieka – przypomina Tomasz Grądalski, lekarz naczelny Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Hospicjum św. Łazarza”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko