Do wielu komentarzy wyborczych dorzucę swoje trzy grosze.
Zwycięstwo PiS-u jest również, przy wielu innych czynnikach, nagrodą za jakiś rodzaj powagi i konsekwencji, wnoszonych do polityki. Dobrym przykładem tych wartości są tzw. smoleńskie miesięcznice. Do tej pory było ich już prawie siedemdziesiąt. Od 2010 roku politycy PiS-u z Jarosławem Kaczyńskim na czele z żelazną konsekwencją uczestniczą we Mszy św., a potem idą pod Pałac Prezydencki. Niezależnie od pogody, pory roku i okoliczności 10. dnia każdego miesiąca w warszawskiej katedrze, a potem na Krakowskim Przedmieściu można się spodziewać ludzi wspominających katastrofę smoleńską. Początkowo telewizje pokazywały te wydarzenia, nie szczędząc przy okazji organizatorom i uczestnikom ostrej krytyki. Z czasem zainteresowanie mediów spadło, ale miesięcznice są organizowane dalej. I sądzę, że to się nie zmieni. Nie wiem, na ile wyborcy PiS-u wzięli to pod uwagę, ale tego rodzaju stałość w postawach zasługuje na szacunek. PiS wygrało również dlatego, że w kampanii wyborczej unikało jak ognia tematów światopoglądowych. W jednej z debat telewizyjnych Beata Szydło uniknęła odpowiedzi na pytanie o obecność religii w szkole. Stwierdziła, że ludzi bardziej interesuje wiek emerytalny, kwota wolna od podatku i tym podobne zagadnienia. Z taktycznego punktu widzenia była to decyzja słuszna. Wchodząc w problemy światopoglądowe, ciągle zresztą podsuwane przez PO, zwycięska partia mogła tylko stracić, i to dużo. O czym to świadczy? Ano o tym, że mimo ogromnego przemeblowania polskiej polityki, nie ma jeszcze dobrego klimatu do rozmowy o wartościach. Taki klimat może dopiero powstać, ale stanie się tak wtedy, gdy nowemu rządowi uda się trochę uporać z problemami społecznymi czy gospodarczymi. A pierwszym poważnym kłopotem będzie górnictwo, doprowadzone przez ustępujący rząd na skraj katastrofy. Innymi słowy – nowa władza pozwoli sobie na odważne mówienie o religii w szkole, in vitro, konwencji przemocowej i tym podobnych zagadnieniach światopoglądowych, gdy wykaże sprawność w rządzeniu Polską. PiS zdobyło ogromne zaufanie. Jeżeli umocni je skutecznymi rządami, będzie miało ogromną szansę na ugruntowanie konserwatywnych wartości. Ale do tego prowadzi daleka droga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk