Podczas Mszy Świętej wyznajemy, że Pan Jezus Chrystus z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami.
Natomiast cytowany w Liście do Hebrajczyków Psalm 2 charakteryzuje to zrodzenie przez słowo „dziś”. Czy te dwa określenia chronologiczne nie są sprzeczne? Najpierw warto zwrócić uwagę na to, do czego one się nie odnoszą, oraz na to, że sens pierwszego jest ściśle związany ze znaczeniem drugiego. Wyrażenie „przed wszystkimi wiekami” nie oznacza, że Syn został zrodzony w jakiejś przeszłości niewyobrażalnie odległej w czasie. Słowo „dziś” nie wyróżnia też jakiegoś punktu w czasie. W pismach Filona z Aleksandrii, który komentował greckie księgi Starego Testamentu mniej więcej w okresie działalności Jezusa i pierwszych Jego uczniów, oznacza ono po prostu wieczność. Jaki jest pożytek z użycia słowa „dziś”? Boża deklaracja o Synu i trwającym zrodzeniu rozbrzmiewa nie tylko w wieczności. Wieloznaczność tego słowa odniesionego do zrodzenia odpowiada wiecznej relacji Syna do Ojca oraz wyraża objawienie tej więzi w konkretnym miejscu i czasie: w dziejach zbawienia. Ten pozorny paradoks pięknie przedstawiają pierwsze cztery wersety Listu do Hebrajczyków. Zjednej strony więź Syna z Bogiem Ojcem, ukazana jako zrodzenie, jest niezależna od stworzenia, a więc też od czasu: „On jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty”. Jej ponadczasowość nie stoi jednak w sprzeczności z objawieniem historycznym, które było ponawiane i zróżnicowane: „Bóg przemawiał przez proroków”, oraz stało się pełne i definitywne: „... w ostatnich dniach przemówił przez Syna”. Ten sens ma również druga współrzędna chronologiczna obecna w czytaniu: „na wieki”. Przedstawia ona ustanowienia Jezusa arcykapłanem, który jest bardziej podobny do Melchizedeka niż do Aarona. Jego niezwykłe kapłaństwo, czyli doskonałe pośrednictwo między Bogiem a ludźmi, za Psalmem 110 jest przedstawione jako niemające końca, ale jako mające początek. Istnieje ono na zawsze, ale nie od zawsze. Nie ma ono wszystkich cech owego zrodzenia określonego przez słowo „dziś”. Innymi słowy, Jezus od zawsze jest Synem, zaś w określonym czasie stał się arcykapłanem na wieczność. Dlaczego i w jaki sposób to się stało, mówimy w dalszej części wyznania wiary: „On to dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, i stał się człowiekiem”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina