Piłkarze z dalekiej Północy sensacyjnie zdobyli drugie miejsce w swojej grupie kwalifikacyjnej do Euro 2016.
Islandia, a nie Walia będzie rywalem piłkarzy reprezentacji Polski w meczu towarzyskim na Stadionie Narodowym w Warszawie 13 listopada. Cztery dni później podopieczni Adama Nawałki również towarzysko zmierzą się we Wrocławiu z Czechami.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek w poniedziałek poinformował, że biało-czerwoni 13 listopada na 90 procent zagrają z Walią. Przedstawiciele tej federacji mieli to potwierdzić po wtorkowym meczu z Andorą (2:0). Jednak, jak poinformował związkowy portal "Łączy nas piłka", 13 listopada Polacy zmierzą się z Islandią.
Tym samym biało-czerwoni, którzy w niedzielę pokonali Irlandię 2:1 i awansowali do przyszłorocznych mistrzostw Europy, w ciągu czterech dni zmierzą się z zespołami, które awansowały z grupy A. Czechy z dorobkiem 22 punktów wygrały rywalizację w tej stawce, a Islandia (20 pkt) zajęła drugie miejsce i po raz pierwszy wystąpi na imprezie tej rangi.
Do tej pory reprezentacja Polski pięciokrotnie grała z Islandią i nigdy nie przegrała z tą drużyną. Biało-czerwoni czterokrotnie wygrali i raz zremisowali. Ostatni raz obie reprezentacje spotkały się w październiku 2005 roku na stadionie Legii Warszawa w meczu towarzyskim. Polacy wygrali 3:2 po bramkach Jacka Krzynówka, Marcina Baszczyńskiego i Euzebiusza Smolarka.
Czytaj także: Lewandowski i spółka we Wrocławiu