Pamiętacie księżniczkę Arabelę? Miała czarodziejski pierścień, który pozwalał przeskakiwać pomiędzy światem rzeczywistym a światem baśni i fantazji. Uwielbiałem ten serial. I nie przypuszczałem, że kiedyś będzie to możliwe.
A pamiętacie „Niekończącą się opowieść”? To film z połowy lat 80. XX wieku, w którym chłopiec o imieniu Bastian dzięki tajemniczej książce przenosi się w świat fantazji, świat, który musi uratować przed zagładą. Do dzisiaj mam przed oczami przepiękny wideoklip nakręcony do piosenki promującej film. A „Opowieści z Narnii”? Fabułą genialnej powieści C.S. Lewisa i serii świetnie zrealizowanych filmów były światy równoległe. Ten rzeczywisty i ten fantastyczny. Listę można by ciągnąć w nieskończoność.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek