Pan Bóg w domu rodzinnym musi być obecny, bo inaczej jest trudno.
Wychowywanie dzieci jest jak chodzenie po wodzie. Bez Jezusa – nie poradzisz. To nie moje słowa. Ktoś mądry je powiedział wtedy, gdy były bardzo potrzebne. Dzielę się nimi, bo myślę, że wielu rodzicom również pomogą. Dzieci, ich dorastanie, szkoły, problemy – to często ogrom spraw, z którymi matka czy ojciec radzą sobie z ogromnym trudem. Próby ogarnięcia dzieci na różnych etapach życia to (jak wydaje się rodzicom) walka z wiatrakami. Działa się, wychowuje, a bywa tak, że człowiek ze wstydu nie wie, gdzie oczy podziać. I się tylko zastanawia: „Jak długo ja jeszcze wytrzymam?”. Oraz: „Co z niej/z niego wyrośnie?”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska