Podobni są do dzieci, które przebywają na rynku i głośno przymawiają jedne drugim. Łk 7,32a
Pretensjonalność i narzekanie to przywary, które przekładają się często na naszą relację z Bogiem. Potrafimy nie tylko przekornie przymawiać naszym bliźnim, wytykając im słabości, plotkując na ich temat, czy też stawiając surowe oceny moralne. W podobny sposób próbujemy też odnosić się do Boga, traktując go jak rówieśnika z rynku i formułując wobec Niego rozmaite, podszyte egoizmem, zarzuty. Nie pomyślimy nawet o tym, jaką nędzą jesteśmy, i jak wielka to łaska, że Bóg zechciał zniżyć się do nas. Przeciwnie, żywimy przekonanie, że wszystko nam się należy. W efekcie mamy wobec Boga wiele oczekiwań, a podskórnie zawsze jesteśmy gotowi obrazić się na Niego lub wypomnieć Mu, że nie otrzymaliśmy jeszcze tego, o co prosimy. W naszym ciągłym niezadowoleniu przebija coś z podszeptów Złego, który już w rajskim ogrodzie fałszował w ludzkim sercu prawdziwy obraz Boga. A jednak, jak zauważa Jezus, „wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność”. Pytanie tylko, po czyjej jesteśmy stronie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Aleksander Bańka