Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?
Odpowiem przekornie – „może”. Znamy nawet takie przypadki, gdy niewidomy żąda, by to widzący szli pod jego przewodnictwem, bo przecież tylko on wskazuje właściwą drogę. Robi tak np. pani Kopacz, pouczając katolików, że in vitro jest dobre, albo pani Środa czy pani Gronkiewicz -Waltz, przekonując, że aborcja jest dobrem. Ślepota, o której tu mowa, to ślepota na prawdę, którą objawił nam Jezus, a którą przez wieki przekazuje Jego Kościół. Jeżeli odrzucamy prawdy Boże i zastępujemy je tym, co sami przegłosujemy, nieuchronnie skazujemy się na błądzenie i ciągłe przerzucanie rzeczy z koszyka „złe” do „dobre”. Czyż w Sodomie nie przegłosowano by demokratycznie, że grzech jest dobry? Czyż legalizując aborcję, nie uznajemy, że zabicie dziecka jest dobrem? Walcząc o legalizację zabijania dzieci, wymienione wcześniej Panie dopisują się do długiej listy błądzących ateistów, którzy co pewien czas ogłaszają nową listę rzeczy „dobrych”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny