Życie zaczyna się pod biegunem

- Mayday, mayday, mayday! - dramatyczny komunikat z jachtu „JOIN US” dotarł do norweskich służb. Na pokładzie uczestnicy rejsu już od kilkudziesięciu minut ratowali przyjaciela.

– Niedźwiedzie polarne nie boją się ludzi – potwierdza Dariusz. – Znany jest przypadek niedźwiedzia, który wziął do pyska wystrzeloną w jego kierunku racę. I raca wystrzeliła, łamiąc misiowi szczękę. Trzeba było go dobić. Niedźwiedzie wyczuwają swoje ofiary nawet z 20 kilometrów. My go nie widzimy, nie słyszymy, a on już na nas patrzy…

Miasto umarłych

Załoga po kolei penetrowała lodowce. Dotarli do Barentsburg, gdzie znajduje się ciągle działająca kopalnia na Spitsbergenie. Właścicielami są Rosjanie. Odwiedzili opuszczone rosyjskie miasto górnicze Pyramiden. W tej chwili mieszka w nim sześć osób. Podróżnicy przyznają, że opuszczone miasto robi mocne wrażenie. Wygląda trochę jak z thrillerów, jak z powieści Tess Gerritsen. Jakby ludzie nagle zniknęli, i to w trakcie codziennych czynności. Na stołach są jeszcze talerze, w szafach ubrania. Jakby wstali od stołów, wyszli i nigdy nie wrócili.

Obecnie Pyramiden jest rosyjską atrakcją turystyczną. Za grube pieniądze można zwiedzić miasto z przewodnikiem czy w barze zjeść pielmieni, czyli rosyjskie pierożki. – Skorzystać z toalety czy prysznica jest już trudniej – opowiadają podróżnicy. – Rosjanka pracująca w barze zaproponowała, żebyśmy się wykąpali… w jeziorze, w którym temperatura wody wynosiła nieco powyżej zera…

Żeglarze dotarli w końcu do Longyearbyen, stolicy Svalbardu. – To chyba najdroższe miejsce na świecie – orzekają. – O ile w Norwegii wszystko jest drogie, to tam jest trzy razy droższe. Niesamowity klimat – przyznają. – Kocioł wszelkich nacji. Dwa tysiące ludzi i trzy tysiące niedźwiedzi. Prawo wyspy mówi, że nikt nie może tam się urodzić i nikt nie może umrzeć. Nie ma więc ksiąg urodzin i zgonów.

Ludzie są bardzo specyficzni; mało kto przebywa tam dłużej niż 10 lat. Zwykle przyjeżdżają na kilka lat, jakby szukając spokoju, odosobnienia. W Svalbardzie znajduje się Globalny Bank Nasion. W wiecznej zmarzlinie przechowywane są nasiona z całego świata. – Każdy kraj na świecie został zaproszony do tego projektu – opowiada Dariusz. – Znajdują się tam nasiona najbardziej unikatowych roślin na ziemi. Prawdziwa Arka Noego. W razie apokalipsy to jest miejsce, z którego świat może się zacząć odradzać…

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Aleksandra Pietryga