Wizyta polskiego prezydenta w Estonii w rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow ma nie tylko wymiar historyczny, dotyczy też "twardego bezpieczeństwa" - mówi PAP politolog dr Jacek Reginia-Zacharski. Przekonuje, że polityka historyczna to narzędzie używane powszechnie na arenie międzynarodowej.
Andrzej Duda w niedzielę będzie przebywał z wizytą w Estonii - jest to cel pierwszej wizyty zagranicznej nowego prezydenta. Przypada ona w 76. rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow.
Według politologa z faktu uprawiania polityki historycznej nie należy czynić zarzutów ponieważ "wszyscy poważni aktorzy międzynarodowi używają tego narzędzia".
"Jeśli idzie o samą Estonię, to oczywiście pretekst paktu Ribbentrop-Mołotow jest ewidentny, w związku z czym nie sposób od niego umykać, ale też z drugiej strony Estonia jest państwem, w którym najsilniej teraz ogniskuje się kwestia obrony (...) północnej flanki naszej cywilizacji strategicznej. Estończycy są jednym z bardziej aktywnych aktorów. To jest kraj niewielki, o stosunkowo niewielkich możliwościach obronnych, niemniej jednak to on jest najbardziej aktywny w dziedzinie bezpieczeństwa, obronności, tam się bardzo dużo dzieje" - przekonuje Reginia-Zacharski.
W niedawnym wywiadzie dla PAP prezydent Andrzej Duda zapowiedział spotkania z głowami państw Europy Środkowo-Wschodniej. "Państwo jest silne wtedy, kiedy otoczone jest sojusznikami - to także jest element budowania siły" - przekonywał.
"Myślę o tworzeniu takiego bloku partnerskiego, poczynając od Morza Bałtyckiego, a kończąc na Morzu Czarnym, na Adriatyku" - poinformował prezydent.
Odnosząc się do relacji z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, Andrzej Duda podkreślał, że powinniśmy "dbać o to, aby one się odnowiły, aby poprawiły się tam, gdzie dzisiaj są trudne".
"To jest wielkie zadanie, które jest przed nami, ja chciałbym w tym wziąć czynny udział. Mówię +przed nami+, bo mam świadomość tego, jaka jest pozycja prezydenta Rzeczypospolitej. Mam świadomość tego, że w sprawach międzynarodowych prezydent jest zobligowany konstytucyjnie do współdziałania z rządem" - mówi Duda.
"Ja na to współdziałanie bardzo liczę, ale ze swojej strony oferuję aktywność i oferuję działanie poprzez spotkania z głowami państw Europy Środkowo-Wschodniej. (...) Już w tej chwili mamy sygnały od głów państw Europy Środkowo-Wschodniej co do woli spotkania się, woli podjęcia rozmów" - dodał.