W Sri Lance, którą Franciszek odwiedził w styczniu bieżącego roku, zaledwie 8 proc. mieszkańców to chrześcijanie. Zdecydowana większość z nich to katolicy. Ich świadectwo przyciąga do Chrystusa rodaków wyznających inne religie.
Tylko jednego sierpniowego dnia w kościele św. Filipa Nereusza w mieście Toppuwa koło Colombo zostało ochrzczonych 13 dorosłych osób.
Tak o swojej drodze wiary opowiada 19-letnia Shanika Probodhani, która urodziła się w rodzinie wyznającej buddyzm: „Po śmierci rodziców przeniosłam się do ciotki, w okolice, gdzie mieszka wielu chrześcijan. Widziałam jak się modlili i bardzo mnie to ciekawiło. Później oświadczył mi się katolik. Ciotka zgodziła się na ślub, bo narzeczony to bardzo porządny chłopak”. Krótko po tym Shanika ciężko zachorowała, a narzeczony modlił się do Maryi o uzdrowienie swojej ukochanej. „Stał się cud, po kilku dniach zostałam uleczona. Sama zaczęłam się modlić do Maryi i Jezusa. Dawało mi to ogromną radość – opowiada nowo ochrzczona. – Zapragnęłam, żeby nasz ślub był w kościele i w ten sposób zrozumiałam, że chcę zostać katoliczką”.
Podobnie nawróciła się buddystka Sriyani Tennakoon, matka trójki dzieci, która wyszła za mąż za katolika. Opowiada ona: „Po jakimś czasie zaczęłam się po swojemu modlić do Jezusa i Maryi w różnych sprawach, zapalałam im świeczki. W krótkim czasie moje prośby były wysłuchane. Pewnego razu mój mąż stracił pracę. Trzy dni później już miał nową. Te małe cuda tak głęboko mnie poruszyły, że zdecydowałam się zostać katoliczką”.