Najwyższe temperatury czekają nas w sobotę. W niektórych miejscach kraju temperatura może sięgnąć nawet 39 - 40 st. Celsjusza - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) w Warszawie.
Jak powiedziała na konferencji prasowej synoptyk IMGW Małgorzata Tomczuk, w środę do Polski zbliży się zatoka niżowa, która obejmie swoim zasięgiem najpierw Polskę zachodnią, a później całą Polskę. "W nocy z wtorku na środę prognozujemy burze w zachodniej połowie kraju. W tej chwili nie mówimy jednak o jakiś gwałtownych, katastrofalnych burzach" - podkreśliła.
W środę temperatury nie będą - jak powiedziała synoptyk - "bardzo groźne". Najniższe wystąpią na północnym zachodzie i sięgną 26-28 stopni. W pozostałych częściach kraju zbliżą się do 30 stopni, na południu do 33 stopni.
"Ekstrema na najbliższy tydzień są prognozowane na sobotę. Temperatura i w centrum i na zachodzie kraju może dochodzić do 39 st. Celsjusza, niewykluczone, że gdzieś nawet do 40 stopni" - zapowiedziała Tomczuk.
W sobotę nad Polskę nasunie się kolejny front, który może przynieść burze i przelotne opady deszczu. "To jest zapowiedź ochłodzenia, ponieważ już w niedzielę nad północną Polską, nad północno-zachodnią pojawią się przelotne opady deszczu. Tam temperatura trochę się obniży. Na Pomorzu będzie około 22-26 stopni, w głębi kraju jeszcze cały czas około 30 do 35-36 stopni w Małopolsce i na Podkarpaciu" - dodała synoptyk z IMGW.