Spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Mt 14,19
Tłumy szły za Jezusem, bez zapasów, ubezpieczeń. Chcieli słuchać Jego słów, mieli nadzieję na znaki i cuda, czuli, że Jego obecność jest niepowtarzalna. Czy jest we mnie takie pragnienie bycia blisko Boga, głód Jego nauki i potrzeba karmienia się Chlebem Życia? Oby tak, oby to było tym najważniejszym, było centrum, wokół którego dzieje się moje życie. Bo przecież jeżeli Jezus jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na właściwym miejscu. Dzisiejszy fragment potwierdza te słowa. Ci, którzy bez względu na wszystko zdecydowali się pójść za Jezusem, w efekcie otrzymali inne łaski im potrzebne. Jedni doznali uzdrowienia, inni słuchali nauki, a wszyscy bez wyjątku zostali nasyceni. Chrystus dba o każdy nasz dzień. Zna nasze troski, potrzeby, niedomagania i słabości. Każdego dnia na naszych oczach rozmnaża tyle łask, zsyła ludzi, przez których nas wspomaga, rozwiązuje problemy, które zdają się być nierozwiązywalne. W zamian żąda tylko tego, by stanowił oś twojego i mojego życia, bo kocha nas do szaleństwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska