Prezydent Komorowski podpisał ustawę o leczeniu niepłodności. Skieruje ją do TK.
Bronisław Komorowski wyjaśniając swoją decyzję, tłumaczył, że nie jest i nie chce być prezydentem ludzkich sumień. Mówił, że polskie prawo nie może wpływać na ludzkie sumienia i zmuszać nikogo do określonych decyzji. Prezydent powiedział, że jest przeciwnikiem prawnego regulowania sumień Polaków, wśród których są ludzie o różnych wrażliwościach.
Dodał, że jest zwolennikiem kompromisu politycznego, który - jego zdaniem - nie oznacza kompromisu moralnego, gdyż każdy człowiek podejmuje wybory moralne we własnym sumieniu.
Zwrócił uwagę, że zadaniem prezydenta jest m.in. pilnowanie, by stanowione prawo było zgodne z ustawą zasadniczą. Dlatego po podpisaniu ustawy o in vitro prześle ją do Trybunału Konstytucyjnego, by sprawdzić, czy zgodny z konstytucją jest zapis pozwalający na pobieranie komórek rozrodczych bez świadomej zgody dawcy.
Ocenił, że debata na temat ustawy o in vitro była żenująca i przykra dla rodzin posiadających dzieci z in vitro i dla tych, którzy w przyszłości będą chcieli poddać się tej procedurze.
Przeczytaj także:
jad