Prorok czy co?


Potoczna odpowiedź na pytanie, kim jest prorok, brzmi: to ktoś, kto zna i przepowiada przyszłość. Czy to jednak prawda?


Prorocy znani byli wśród wszystkich ludów starożytnego Wschodu. Uważano, że mają do wypełnienia misję zleconą im przez bóstwo. Nie inaczej było w biblijnym Izraelu. „Nabi” – bo tak najczęściej nazywano proroków – byli zgodnie z etymologią tego słowa Bożymi posłańcami. Ale ten rzeczownik w formie czasownika „hitnabe” oznaczał kogoś, kto znajduje się w nienaturalnym transie, w który wprawiają go nie tylko siły nadnaturalne, ale też specjalnie sporządzone mikstury czy ekstatyczny taniec. To dlatego klasyczni prorocy Starego Testamentu unikali określania ich słowem „nabi”. Woleli, by mówić o nich „mąż Boży” czy „widzący”. Dopiero potem, gdy to pierwsze skojarzenie zostało powoli zapomniane, ugruntowało się określenie ich funkcji słowem „nabi”, z naciskiem na ideę bycia posłanymi przez Boga. Bo prawdziwy prorok legitymizował się osobiście przeżytym powołaniem. Od tego momentu „nabi” stawał się ustami i wysłannikiem Boga, a jego zadaniem nie było przepowiadanie przyszłości, ale ogłaszanie woli Pana.



Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Zbigniew Niemirski