Sejm uchwalił ustawę o in vitro

Sejm uchwalił ustawę o in vitro. Za przyjęciem ustawy głosowało 261 posłów, przeciwko było 176 posłów, a sześć osób wstrzymało się od głosu. Zadowolenie z takiego wyniku głosowania wyraziła premier Ewa Kopacz. Teraz ustawą zajmie się Senat.

Wcześniej posłowie odrzucili wszystkie poprawki oraz wnioski mniejszości, zmierzające m.in. do wprowadzenia możliwości stosowania in vitro wyłącznie przez małżeństwa, ograniczające liczbę zapładnianych komórek jajowych i wprowadzające przepisy karne za tworzenie zarodków poza organizmem kobiety.

Sejm zignorował opinie prawne (m.in. Sądu Najwyższego), druzgocące rządowy projekt. Wskazywały one m.in., że projekt „nie określa właściwie statusu prawnego zarodka”, a zawarta w projekcie definicja zarodka nie odpowiada współczesnej wiedzy medycznej (s. 3). „Brak precyzyjnego określenia statusu zarodków jako najwcześniejszej formy życia ludzkiego stanowi zasadniczą wadę projektu” (s.18) - stwierdza Sąd Najwyższy w podsumowaniu swej opinii. Ponadto, jak stwierdził SN, rządowy projekt nie wpisuje się w obecnie obowiązujący porządek prawny, głównie przez lekceważenie zasad konstytucyjnych oraz niespójność z regulacjami z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego.

Prof. Andrzej Zoll krytykował zapis, który pozwala na uznanie ojcostwa mężczyzny, który ani nie jest ojcem genetycznym, ani nie jest związany z jego matką. Czy daje to możliwości zafundowania sobie dziecka przez homoseksualistę bądź parę homoseksualistów? Czy otwiera furtkę dla działalności surogatek, czyli handlu dziećmi? - Tak, przepis nie zabezpiecza przed takimi sytuacjami - przyznał prof. Zoll,

W myśl ustawy, której projekt przygotował resort zdrowia, z procedury in vitro będą mogły korzystać osoby w związkach małżeńskich oraz osoby we wspólnym pożyciu, potwierdzonym jedynie oświadczeniem. Ustawa dopuszcza zapłodnienie do sześciu komórek jajowych. Zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie.

Uchwalone przez Sejm przepisy niby to zakazują preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej w celu wyboru cech fenotypowych, w tym płci dziecka, jednak zezwalają na to ze względów eugenicznych, czyli diagnostyki pod kątem występowania ciężkich, nieuleczalnych chorób.

Ustawa zakazuje niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.

Przeczytaj też:

 

« 1 »

jdud /PAP