Czy słowa o Jezusie ubogim należy rozumieć w sensie materialnym?
Na to znaczenie wskazują Ewangelie, kiedy przedstawiają Jego pochodzenie, status społeczny, wykształcenie i sposób prowadzenia publicznej działalności. Miejscowość, w której On wzrastał, miała niewielkie znaczenie w czasach biblijnych. Stary Testament w ogóle nie wspomina o Nazarecie. Żydowski historyk Józef Flawiusz, który podaje szczegółowe informacje o wielu miejscowościach, także tych niewymienionych w Biblii, nic nie pisze o tym miejscu. Ten brak znaczenia wyjaśnia, dlaczego tak bardzo był zdumiony Natanael, pytający retorycznie: „Czy może być co dobrego z Nazaretu?”. Na status Świętej Rodziny wskazuje ofiara złożona przez Maryję z okazji Jej oczyszczenia. Matka nowo narodzonego dziecka postąpiła zgodnie z nakazem prawa Mojżeszowego: „Jeżeli zaś ona jest zbyt uboga, aby przynieść baranka, to przyniesie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, jednego na ofiarę całopalną i jednego na ofiarę przebłagalną”. Słuchacze Jezusa zdumiewali się formą i treścią Jego nauki przewyższającej analogiczną aktywność uczonych w Piśmie, ponieważ nie był On przez nich wykształcony ani nie należał do ich kategorii. Niektórzy z powołanych mieli opory przed przyłączeniem się do Niego z powodu trudnych warunków przebywania z Nim. Kandydat na ucznia, który pytał Jezusa o mieszkanie, otrzymał niezbyt zachęcającą odpowiedź: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina