A Jezus, znając ich myśli, rzekł: „Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach?”.
Człowiek skrajnie naiwny uwierzy wszystkim we wszystko – będzie widział świat tak, jak mu inni swoją wersję rzeczywistości podadzą. I odwrotnie – człowiek skrajnie podejrzliwy wszędzie dopatrywał się będzie fałszu czy podstępów kryjących złe intencje. Człek roztropny będzie starał się unikać obu tych skrajności – ani we wszystko nie uwierzy, ani nie będzie wszędzie, podkreślmy – wszędzie, dopatrywał się fałszu czy podstępów. Ale pozostają jeszcze serce, namiętności. Jednym wierzy się nawet w kwestiach wydawałoby się – przynajmniej na pierwszy rzut oka – wątpliwych. A wierzy się im, bo darzy się ich zaufaniem i chce się im wierzyć. Racje, deklaracje i dobre intencje innych odrzuca się a priori. Dlaczego uczeni w Piśmie odrzucili w myślach słowa Jezusa skierowane do paralityka? Dlaczego uznali je wręcz za bluźnierstwo? Niewiele wiemy o uczonych w Piśmie. Może w życiu byli naiwni, może podejrzliwi, może roztropni. Ale w tym przypadku przypisanie Jezusowi bluźnierstwa wynikało wprost z tego, że nie wierzyli w Jezusa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki