Jakub Noch niczym Wróżbita Maciej podaje, dlaczego Duda NIE BĘDZIE prezydentem wszystkich Polaków. Kadencja podsumowana. 5 dni po wyborach, dwa miesiące przed zaprzysiężeniem nowej głowy państwa.
29.05.2015 10:05 GOSC.PL
Do pewnego momentu polityczna propaganda w mediach bywa oburzająca. Później propagandysta zbliża się do niebezpiecznej granicy śmieszności. Po jej przekroczeniu autor paszkwilu staje się zabawną postacią komediową, z której nabija się jakieś trzy czwarte internautów (80 proc. pozostałych jeszcze o jego tekście nie słyszała, a 20 proc. uprawia podobny rodzaj nieplanowanej sztuki kabaretowej).
Granicę śmieszności w ostatnich tygodniach przekroczyło wielu dziennikarzy, którzy próbując ratować II kadencję dla Bronisława Komorowskiego przytaczali jako argument przeciw Dudzie zwykłe kłamstwa o blokowanym etacie lub teksty political fiction, pisane lata temu przez jego potencjalnego, przyszłego doradcę Krzysztofa Szczerskiego.
Naiwny był ten, kto liczył, że po wygranych przez Dudę wyborach te same media nagle zapałają miłością do nowej głowy państwa. Można było jednak liczyć na jakieś wnioski z nieudanej kampanii wściekłości. Szczerze mówiąc, podejrzewałem, że czołowi propagandyści antypisowscy nieco zluzują i ich krecia robota nabierze bardziej subtelnego charakteru. Na szczęście dla prezydenta elekta tak się nie stało, przynajmniej w niektórych przypadkach.
I tak w piątkowy poranek tekstem otwierającym główną stronę NaTemat.pl był artykuł Jakuba Nocha, będący swoistym podsumowaniem i rozliczeniem prezydentury Andrzeja Dudy. Tak, tak... PODSUMOWANIEM. Redaktor Noch niczym Wróżbita Maciej podaje, dlaczego Andrzej Duda NIE BĘDZIE prezydentem wszystkich Polaków. 5 dni po wyborach, ponad dwa miesiące przed zaprzysiężeniem nowej głowy państwa.
Króciutkie omówienie argumentów pana Nocha:
1. Duda dzień po wyborach podziękował za wygraną na Jasnej Górze. O zgrozo - NA KOLANACH!!! Wniosek? Będzie więc prezydentem wyłącznie katolików, w dodatku tylko tych konserwatywnych. Zdaniem Jakuba Nocha, najwyraźniej w świeckim państwie, gdy katolik zostanie wybrany na prezydenta, powinien na czas kadencji (która nota bene jeszcze się nie zaczęła) zawiesić praktyki religijne, dokonać 5-letniego aktu apostazji i w imię równouprawnienia wszystkich poprowadzić ulicami Warszawy Paradę Równości. Amen!
Wojciech Teister