Andrzej Duda w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że pomnik smoleński powinien stanąć na Krakowskim Przedmieściu, gdyż - jak zauważył - to tam zbierały się tysiące ludzi.
"To Polacy w ten sposób wybrali dla niego miejsce" - przekonywał.
W później w wywiadzie dla RMF FM Duda powiedział, że "pomnik upamiętniający ofiary tragedii smoleńskiej powinien stanąć w miejscu, które jest symbolem dla Polaków - tamtej tragedii i dni, które nastąpiły później". "Czyli powinien stanąć na Krakowskim Przedmieściu, koło Pałacu Prezydenckiego" - dodał. "Jeżeli będą prowadzone rozmowy ze mną, a wierzę, że tak będzie, to będę się opowiadał za tą opcją" - zadeklarował prezydent elekt.
Jak podkreślił Duda, Krakowskie Przedmieście "to jest to miejsce, które się kojarzy i jest miejscem jak najbardziej godnym".
Szefowa rządu oceniła z kolei, że "jak idziemy pod pomnik, który upamiętnia ofiary tak szczególnej katastrofy, to idziemy z dobrą intencją. Dla mnie miejsce nie jest ważne, tylko intencja, z jaką tam idziemy. Ja myślę, że każde miejsce jest dobre, jeśli ta pamięć o tych ludziach, dobre wspomnienie o tych ludziach, będzie towarzyszyć tym, którzy będą pod ten pomnik przychodzić".
Kopacz przekonywała, że pomnik powinien stanąć tam, gdzie "będą dobre emocje, (gdzie) ludzie będą przychodzić po to, żeby oddać cześć i dobrą pamięć". "To powinno być założeniem ustawienia pomnika" - oceniła. "To wszystko zależy, jakie intencje będą kierować ludźmi, którzy tam będą przychodzić, to ma być takie miejsce, gdzie ludzie powinni przychodzić, dobrze wspominać, dobrze mówić i podkreślać, jak wielka to była katastrofa" - dodała szefowa rządu.
W przeddzień 5. rocznicy katastrofy smoleńskiej odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Warszawy, podczas której podjęta została uchwała ws. wzniesienia pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku. Rada Warszawy zdecydowała, że pomnik ma stanąć u zbiegu ul. Focha i Trębackiej. Według prezydent Warszawy pomnik powinien powstać w ciągu dwóch lat.
Przeciwny takiej lokalizacji jest PiS, który zwraca uwagę, że do tego terenu są roszczenia; politycy PiS - wraz z częścią rodzin ofiar - postulują, by pomnik stanął na Krakowskim Przedmieściu. Według władz stolicy ta lokalizacja jest wykluczona ze względu na negatywną opinię konserwatora zabytków.