Zwycięstwo Andrzeja Dudy kosztowało ok. 13 mln zł; porażka Bronisława Komorowskiego - o pięć milionów więcej, twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna" i zapowiada, że bardziej kosztowna będzie kampania parlamentarna.
Według tej gazety faworyci mieli budżety porównywalne z poprzednim pojedynkiem prezydenckim w 2010 r. Fundusze pozostałych sztabów były bardzo skromne. Np. wyborczy budżet Pawła Kukiza wyniósł niespełna 600 tys. zł.
Większe fundusze z pewnością pochłonie najbliższa kampania wyborcza do parlamentu. "DGP" twierdzi, że PO i PiS wydadzą na ten cel po ok. 30 mln zł. Dla SLD i PSL będzie to walka o życie. Sojusz liczy się z wydatkiem kilku milionów zł (w poprzedniej kampanii wydał 24 mln zł). W gorszej sytuacji są ludowcy (poprzednio wydali niemal 13 mln zł), którzy nadal spłacają dług wynikający z błędów w rozliczeniu kampanii sprzed 14 lat.
Do Sejmu mają szansę wejść jeszcze partia Kukiza i ugrupowanie tworzone przez Ryszarda Petru. Ten pierwszy wyda zapewne nie więcej niż milion złotych, bo oprze się na oddolnej kampanii organizowanej przez obywateli, twierdzi "DGP". Natomiast Petru chce w politykę wejść z rozmachem. Zamierza zebrać 15 mln zł dzięki tzw. crowfundingowi i innym nowoczesnym formom finansowania, które wkrótce mają być ujawnione.