Premier Wielkiej Brytanii David Cameron powiedzial w poniedziałek wieczorem przewodniczącemu Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerowi, że Brytyjczycy nie są zadowoleni z obecnej pozycji ich kraju w UE oraz, że UE musi się zmienić, aby wyjść naprzeciw ich postulatom.
Według rzecznika rządu brytyjskiego, rozmowy Camerona z Junckerem skupiały się właśnie na tych dwóch podstawowych kwestiach: reformy UE i renegocjacji warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE.
Juncker miał - według rzecznika - zapewnić, że "chce znaleźć uczciwe porozumienie ze Zjednoczonym Królestwem i będzie starał się pomóc". Obaj politycy zgodzili się, że konieczne będą dalsze dyskusje, aby posunąć sprawę naprzód.
Cameron przyjął Junckera obiadem w swej wiejskiej rezydencji w Chequers, pod Londynem.
Obserwatorzy podkreślają, że rozmowy odbyły się przed ofensywą dyplomatyczną Camerona w Europie, w trakcie której zamierza on odwiedzić m.in. Paryż, Berlin i Warszawę. Celem tej ofensywy będzie - jak podkreśla Reuters - przekonanie przywódców państw UE do jego planu reform.
Cameron w istocie rozpoczął już tę ofensywę na niedawnym szczycie przywódców państw Partnerstwa Wschodniego i UE w Rydze, gdzie oświadczył, że jest przekonany, iż uda mu się osiągnąć ustępstwa, chociaż nie będzie to łatwe.
Reuters podkreśla, że Cameron chce przeprowadzić indywidualne rozmowy z przywódcami 27 państw UE, zanim zaprezentuje szczegółowy plan reform na szczycie Rady Europejskiej w końcu czerwca.
Jeszcze przed niedawnymi wyborami parlamentarnymi Cameron obiecał wyborcom renegocjowanie warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE oraz referendum w sprawie dalszego członkostwa przed końcem roku 2017.
Cameron zastrzegł niedawno, że w referendum nie będą mogli uczestniczyć obywatele większości państw UE, którzy osiedlili się w Wielkiej Brytanii. Obserwatorzy wskazują, że dotyczy to w praktyce imigrantów z państw UE z Europy Wschodniej, w tym z Polski.