PKW podała oficjalnie wyniki wyborów prezydenckich 2015. Zwyciężył w nich Andrzej Duda, który otrzymał 8 630 627 (51,55 proc.) głosów. Bronisław Komorowski otrzymał 8 112 311 (48,45 proc.) głosów.
W 2010 r., wieku 38 lat, Duda kandydował na stanowisko prezydenta Krakowa. Startował pod hasłem "Kraków przyszłości", a w kampanii podkreślał, że Kraków potrzebuje zmian i nowej energii. Uzyskał 56 302 głosy i nie przeszedł do drugiej tury wyborów, w której zmierzyli się prezydent Jacek Majchrowski i wojewoda małopolski Stanisław Kracik.
Duda został wówczas radnym Krakowa; zrezygnował z mandatu radnego po wyborach parlamentarnych z 2011 r., gdy startując z listy PiS, zdobył 79 981 głosów (najlepszy wynik w Małopolsce) i został posłem. Od listopada 2013 r. do stycznia 2014 r. był rzecznikiem prasowym PiS. Zdobył mandat w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego (startował z listy PiS).
Komitet Dudy złożył w PKW blisko 1,6 mln podpisów z poparciem dla jego kandydatury na prezydenta; najwięcej ze wszystkich kandydatów.
Duda przez całą kampanię przekonywał, że chce być "kreatorem dialogu społecznego"; obiecywał otwartą prezydenturę. "Ubiegam się o urząd prezydenta, dlatego że wierzę w to i jestem głęboko przekonany, że Polsce znów jest potrzebna prezydentura aktywna" - mówił Duda na konwencji inaugurującej kampanię. Zapowiadał kontynuację działalności prezydenta L. Kaczyńskiego, ogłosił, że jednym z pierwszych projektów, które zgłosi do Sejmu, będzie cofnięcie reformy emerytalnej.
Szef PiS Jarosław Kaczyński rekomendację dla Dudy jako kandydata na prezydenta ogłosił w listopadzie ubiegłego roku. "Polsce potrzebny jest nowy pierwszy obywatel Rzeczypospolitej. Człowiek, który będzie miał odwagę i determinację Józefa Piłsudskiego, tę którą przejął Lech Kaczyński. Człowiek, który będzie potrafił wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności za tę ogromną zmianę, której potrzebujemy” - mówił wówczas Kaczyński.
Wkrótce potem Duda stał się aktywny na polskiej scenie politycznej: proponował m.in. ministrowi zdrowia debatę o zmianach w systemie ochrony zdrowia, apelował do prezydenta o weto ustawy węglowej, dopominał się od rządu o informacje ws. zakończenia budowy gazoportu w Świnoujściu, spotykał się z rolnikami. Podczas kampanii wyborczej podnosił m.in. kwestię wprowadzenia w Polsce waluty euro. W jednym ze spotów wyborczych deklarował: "Tak" dla Unii Europejskiej, ale "nie" dla euro do czasu, gdy w Polsce zaczniemy zarabiać tak, jak na zachodzie Europy".
Pierwszym znaczącym akcentem kampanii Dudy była konwencja wyborcza w Warszawie na początku lutego. Tuż po inauguracyjnej kampanii Duda ruszył w Polskę "Dudabusem". Odwiedził ponad 240 miast powiatowych. Na rynkach, w domach kultury spotykał się z wyborcami i mówił o zmianach, które chce przeprowadzić jako głowa państwa.
Program przedstawił na konwencji w warszawskiej hali Expo, pod koniec lutego. Wsparcie młodych, rodzin i przedsiębiorczości, cofnięcie reformy podnoszącej wiek emerytalny, zmiany w szkolnictwie, reforma wymiaru sprawiedliwości, odbudowa polskiego przemysłu - to część założeń jego umowy programowej, która składa się z czterech filarów: rodzina, praca, bezpieczeństwo i dialog.
Przed I turą poparcia udzieliła Dudzie Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność". Obniżenie wieku emerytalnego, wyeliminowanie umów śmieciowych, podwyższenie płacy minimalnej - to niektóre postulaty z "Umowy programowej", podpisanej między kandydatem PiS na prezydenta a Komisją Krajową.
Duda w II turze wyborów kontynuował objazd po Polsce. W tym czasie rozmawiał m.in. z przedstawicielami OPZZ. Założył też Biuro Pomocy Prawnej, ponieważ - jak przekonywał - brakuje pomocy interwencyjnej państwa.
W kampanii wyborczej Duda wielokrotnie krytykował Komorowskiego, przekonywał, że jego prezydentura nie wniosła nic w sprawach społecznych i kompromitowała Polskę na arenie międzynarodowej. Podkreślał, że Polska potrzebuje naprawy, powrotu uczciwości i zrozumienia dla ludzkich spraw. Zarzucał prezydentowi, że prowadził politykę sprzyjającą likwidacji rolnictwa, przemysłu i niszczeniu polskiej gospodarki.
Kandydat PiS wziął udział w dwóch debatach telewizyjnych z Bronisławem Komorowskim. W pierwszej, prezydent zarzucał Dudzie zmianę poglądów ws. m.in. rolnictwa, in vitro, limitów emisji CO2, górników. Duda zaprzeczał i zarzucał Komorowskiemu, że przypomniał sobie o obywatelach, gdy ci powiedzieli mu "nie" w I turze. W drugiej debacie Duda zapewniał, że słucha, co mówią do niego rodacy, obiecywał też dobrą zmianę.
Ostatniego dnia kampanii kandydat PiS w ramach 24-godzinnego objazdu po kraju, odwiedził m.in. zakłady pracy, rozdawał też górnikom kawę i drożdżówki. Jak tłumaczyli sztabowcy kandydata, objazd tuż przed wyborami, to pomysł wzorowany na amerykańskich kampaniach wyborczych.
Hobby Dudy to książki i sport, szczególnie, od czasów studenckich, narciarstwo. Przez lata należał do harcerstwa.
jdud /PAP