Jak nami manipulują

Z zadziwieniem czytam to, co podają polskie portale internetowe, cytując zagraniczne komentarze dotyczące polskich wyborów prezydenckich. Nie dość, że są one bardzo wybiórcze, że nie pojawiają się w ogóle te przychylne Andrzejowi Dudzie, to niektóre z nich po prostu są wymyślone.

Na jaki tekst „Corriere della sera” powołuje się np. portal Onet?

Przeczytałam włoską gazetę i nie znalazłam w niej tego, co „cytuje” Onet. Jeśli przeoczyłam – proszę mnie poprawić. Włoskie medium ponoć pisze, że „Polska po wyborach jest jeszcze bardziej podzielona”. Nic podobnego. Że Duda „wygrał w tych właśnie regionach, gdzie najbardziej słucha się reprezentującego »wojujący katolicyzm« Radia Maryja”. Takie zdanie w ogóle nie pojawia się w Corriere.

Włoska gazeta pisze faktycznie, że „w Polsce zwyciężył ultranacjonalista”. I podkreśla, że wynik wyborów w Polsce to m.in. pokłosie „rządów PO”. Tymczasem Onet, przekazując to, dodaje – od siebie jak rozumiem i z rozpędu – że Corriere pisze, iż do odejścia Komorowskiego przyczyniła się porażka rządów „charyzmatycznego Tuska”. Co już samo w sobie by się wykluczało – skoro taki Tusk charyzmatyczny, to czemu miałby ponieść porażkę?

„Komorowski płaci za poparcie, jakiego przez siedem lat udzielał rządom PO” – takie jest dokładne brzmienie komentarza gazety włoskiej. Jest różnica? Ano jest.

Corriere dodaje: „Mówiąc „nie” prezydenturze (tu: Komorowskiego), wyborcy w głębi powiedzieli już swoje „nie” obecnemu rządowi. W tym kontekście zwycięstwo Dudy oznaczałoby naprawdę wielką wolę zmian, wielkie wyzwanie”.

Jeśli Onet wygrzebał spod ziemi jakiś tekst, którego nie znalazłam, to czemu dla zwykłej rzetelności nie przytacza też tych zdań przychylnych prezydentowi elektowi? I po co ta cała manipulacja? Teraz już nic nie pomoże.

Nikt też nie przytacza zaskakującego komentarza francuskiego „Le Monde”. A szkoda. Mimo, że dziennik epatuje tytułem „Nikomu nieznany Andrzej Duda prezydentem Polski”, gazeta podkreśla, że Duda to „człowiek, któremu udało się niemożliwe – nadał nową twarz prawicowej partii PiS, do tej pory przez sporą część Polaków wypieranej z powodu braci Kaczyńskich”. I dodaje, że „Duda prowadził swoją kampanię w prawdziwie amerykańskim stylu, wychodząc bardziej na spotkanie swoich rodaków niż urzędujący prezydent Komorowski”. Co ciekawe i jak na lewicową gazetę rzadkie, a czego na pewno nie przeczytamy na Onecie czy portalu Gazety, „Le Monde” pisze, i to bez cienia ironii (!), że przez wybór Andrzeja Dudy Polska „pozostała wierna lekcjom Kościoła katolickiego i odetchnęła z ulgą”.