Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że prezydencką debatę w telewizji publicznej i Polsacie oglądało ponad dziesięć milionów widzów.
Bo znaczy to, że polityka mocno ludzi interesuje. Że modne narzekanie na politykę, od której rzekomo chcemy się trzymać z daleka, jest tylko maską zakładaną dla poprawy samopoczucia. Dziesięciomilionowej widowni nie zbierze zapewne nawet finał Ligi Mistrzów z udziałem Barcelony i Juventusu Turyn. Tak być powinno. Polityka jest bowiem zdecydowanie ważniejsza od meczu. Piłka nożna jest ostatecznie tylko zabawą, nawet jeżeli grają Messi z Neymarem u boku. Polityka zaś jest sprawą arcypoważną. Wcale nie myślę o niej jako o brudnej grze. Oczywiście może ona być brudną grą, ale na tej samej zasadzie, jak nóż może służyć albo do zabicia kogoś, albo do pokrojenia chleba.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Marek Gancarczyk